Black Parade

piątek, 30 marca 2018

Od Ourella do Ametyst

Moje małe, ale silne łapki zaniosły ciałko nad rzeczkę. Woda gdzieniegdzie tworzyła kry, co zachęciło mnie do skoków. Bo czemu by nie!
Wykonałem mały sus na lód, łapkami wyczuwając teren. Był stabilny, jednak po moim kroku, lód nieco się zachwiał. Przyjąłem odpowiednią pozycję, a po chwili wszystko wróciło do normy. Wysunąłem języczek, spiąłem się, wycelowałem, i..
Ktoś przebiegł obok mnie z pełną prędkością, również skacząc po lodzie. Zmierzyłem fioletową smugę wzrokiem, a następnie opuściłem uszy. To moja szansa - złapać tajemniczego intruza.
- Stój! - wrzasnąłem, rozpoczynając pogoń. Z trudem nadążałem za większym wilkiem, jednak ostatecznie byłem na tyle blisko, aby złapać go za dziwny ogon.
- Hej! - warknęła wilczyca, zatrzymując się i spoglądając na mnie przez ramię. Niechętnie ją puściłem.
- Powiedziałem, żebyś stanęła!
- A ty kim niby jesteś, szczeniaku, aby mi rozkazywać?
Obruszyłem się. Jak to tak? Szczeniaku?!
Odchrząknąłem, wypiąłem dumnie pierś i uniosłem pyszczek.
- Nazywam się Ourell. Jestem przyszłym dowódcą gwardii honorowej pani alfy Megami!

<Ametyst?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz