Black Parade

poniedziałek, 5 marca 2018

Od Megami do Endera/Weryli

Znów uśmiechnęłam się.Gdy kolejny raz postawiłam łapy w tej jaskini, powróciły do mnie wspaniałe wspomnienia.W ogóle zapomniałam o istnieniu tego miejsca.Bardzo ucieszyłam się, gdy usłyszałam, że możemy tutaj razem zostać.Byłam również ciekawa, do jakiego miejsca nas zabierze Weryla.
Jeszcze raz dokładnie rozejrzałam się po jaskini.Zauważyłam, że od czasu gdy byliśmy tu pierwszy raz, w ogóle się nie zmieniła.
-Ciekawa jestem, gdzie Weryla nas jutro zaprowadzi-powiedziałam padając na ziemię.Chętnie zasnęłabym tutaj.Było tu tak pięknie...
-Ja też.Wszystko okaże się rano-Ender ziewnął.-Jest już dosyć późno...-położył się obok.
-To prawda.Chodźmy spać-ponownie wtuliłam się w basiora.Zaczęłam zastanawiać się, gdzie zamieszkamy po ślubie.Ale od razu przypomniałam sobie słowa, które często słyszałam gdy byłam młodsza.,,Powoli, nie wszystko na raz" i była to prawda.Przyszło mi do głowy, że to właśnie tu możemy zamieszkać, ale po chwili stwierdziłam, że nie jest to dobry pomysł.Ta jaskinia może się jeszcze kiedyś przydać.W końcu zasnęłam już nie myśląc o niczym.
Rano, obudziłam się pierwsza, ale nie musiałam długo czekać na Endera.
-To co...Idziemy?-zapytałam przeciągając się.Ender również zaczął to robić.
-Teraz możemy iść-odparł prostując łapy.Wyszliśmy na zewnątrz.Powędrowaliśmy do jaskini Weryli z nadzieją, że znajdziemy ją gdzieś po drodze.Jednak tak nie było.
W końcu doszliśmy do jaskini.Było jeszcze wcześnie, więc mieliśmy pewność, że wadera jest w środku.Mogła nawet jeszcze spać.

<Ender? Weryla?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz