Kiedy podniosłam się z ziemi wilczyca już nie było...Boże... Prawie dostałam zawału....
Nie było to jakimś wielkim zaskoczeniem ... mam na myśli Megiś i Edka... Wiedziałam o wszystkim... z kąt? W nowym domu nie miałam co za bardzo robić oprócz dbania o moje roślinki... Nie znałam tu praktycznie nikogo...
Ale za to podobałam sobie patrzeć na zakochanych... telewizji nie mam... żadnych książek też nie.. A tak biorę kąpiel w mojej jaskini i obserwuję świat w kuli podarowanej mi przez Sina...
-Ała... Rachel zabiję cie..-Jejku jak to boli... Z kąt ona ma tyle siły?! Dobra coś muszę zjeść bo mam wrażenie że Rachel zrobi mi porządny wykład...
< XD Megiś szykuj się! >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz