Zaburczało mi w brzuchu...
-Jesteś aż tak głodna? -Wilk zaśmiał się
-Nie jadłam nic od wczoraj... mam prawo, ale jeśli tak dalej pójdzie nie będę miała innej możliwości niż sztuczne rośnięcie...-Wskazałam na korzonki
-"Sztuczne Rośnięcie" co?
Nie wiem dlaczego ale Kayko wydawał mi się bardzo słodki....zaraz... O CZYM JA MYŚLĘ?!
-Em... Ach tak!!!... No używam mocy ziemi... Wtedy korzonki rosną w kilka minut.. ale ich owoce nie są wtedy aż tak smaczne...
-Aha.... Mógłbym to zobaczyć?
-Przecież to nie tajemnica, oczywiście że tak!
Zatrzymaliśmy się koło wejścia do mojej jaskini... Wykopałam dość wielką dziurę i wsadziłam tam korzeń...
-C-Czy tam jest las?
Zdziwiłam się... -A gdzie niby mieszkasz?-Powiedziałam zakopując sadzonkę
-Pff...Chodzi mi o tamtą jaskinie!
-Nie nie spokojnie... to tylko iluzja... jest tam kilka krzaków ale nic po za tym, a teraz.... Jakie to było zaklęcie? Już wiem!
<Megiś???? Wiem że krótkie, ale za to mnie przecież kochasz ❤ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz