-Może po prostu chodźmy dalej-zaproponowałam.
Ender pokiwał głową na tak.Zanim poszliśmy Rachel zdążyła odlecieć.Chwilę później, spotkaliśmy białą, skrzydlatą waderę, Akane.
-Chodzą plotki, że jesteście razem-powiedziała wisząc w powietrzu.Przez chwilę oboje milczeliśmy.Ender popatrzył na mnie, a potem na waderę.
-Te plotki, są prawdą-powiedział.Ja tylko przytaknęłam cicho.Akane wpatrywała się w nas.-Okej...-zniknęła nam z oczu.Gdy poczułam, że jesteśmy całkowicie sami, zwróciłam się do basiora.-Plotki?Czy to znaczy, że już większość wilków o tym wie, i nie musimy chodzić do każdego?
-Widocznie ktoś już zaczął to rozpowiadać, ale wiesz, nie każdy może w to wierzyć.Lepiej się upewnijmy, że każdy wie.
-No w sumie tak-uśmiechnęłam się i znów wciągnęłam nosem lodowate powietrze. [...]
Po trochę ponad godzinie naszego 'spaceru', chyba byliśmy u wszystkich.Dla pewności, zapytałam Endera.-Ktoś jeszcze nam został?
-Ametyst i Artemis...
Zastanawiałam się, co zrobić.Jeśli wszyscy inni wiedzą, to czemu mielibyśmy to przed nimi ukrywać.
-Choodźmy do nich-powiedziałam patrząc na Endera "słodkim wzrokiem".-Przecież i tak muszą się dowiedzieć...
-No dobrze..-Ender westchnął.-Wiesz może gdzie mogą teraz być?Ostatnio widzieliśmy ich rano.
-Nie wiem.Może będą w jaskini Artemisa, albo u ciebie.
Ender uśmiechnął się.-Możemy poszukać.Jeszcze daleko do wieczora...
Po kilkunastu minutach stanęliśmy przed wejściem do jaskini Artemisa.Ender wszedł do środka i rozejrzał się.
-Pusto-odparł wracając.-Czyli idziemy do mnie.
Jaskinia Endera nie znajdowała się zbyt daleko, więc szybko tam doszliśmy.Gdy stanęliśmy w progu, było słychać, że dom Endera nie jest pusty.Weszliśmy do środka.Artemis i Ametyst siedzieli obok siebie i rozmawiali.
-O, hej-powiedziała Ametyst gdy nas zauważyła.Ender patrzył na ścianę.-Wiecie już?-zapytał po chwili.
-O czym?-Ametyst i Artemis odpowiedzieli razem.Czyli inni im nie powiedzieli.Ender jakoś nie mógł dokończyć, więc ja to zrobiłam.
-Bo...Ja i Ender od wczoraj jesteśmy razem.
Po chwili Ametyst zaczęła klaskać a Artemis się cicho śmiał.-To wspaniale!Kiedy ślub?Zaprosicie nas?
-Eeeeeee...-wystękałam przekierowując wzrok na Endera.
<Ender??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz