Black Parade

poniedziałek, 12 lutego 2018

Od Megami do Endera

Przypomniałam sobie wczorajszy wieczór.Reakcja Katrin była śmieszna.
-Gdy jej o tym powiedziałam, wpierw wyglądała jakby nie do końca wiedziała co jej właśnie przekazałam. Ale gdy już poukładała myśli, powiedziała, że się cieszy, że to w końcu nastało.A ty...powiedziałeś Ametyst?-Zaczęliśmy dobierać się do śniadania, które Ender przyniósł.
-Nie, jeszcze nie.-Odpowiedział.Dobrze go zrozumiałam, widocznie chciał aby dowiedziała się później.Tylko kiedy?-Ender...Kiedy powiemy innym?
-Nie wiem.Ale za niedługo.
-Hehe.Już widzę taką Rachel.-Oboje zaśmialiśmy się. [...] Po naszym śniadaniu wstałam, aby się trochę rozruszać.
-Może to "kiedyś" nastąpi teraz?-Ender również powoli poniósł się.
-No dobrze.Miejmy to już z głowy.-Porozciągałam się i podbiegłam do wyjścia jaskini.Obok, na śniegu leżała Katrin.Zwróciłam się do Endera.-Lepiej jej powiedzmy, że wychodzimy.Bo znów będzie zła.
-Zostawiam to tobie.-Wilk wyszedł z uśmiechem z jaskini. Gdy już powiedziałam Katrin, że wychodzimy dołączyłam do Endera który zaczekał na mnie kilka metrów dalej.
-To do kogo idziemy najpierw?-Zapytał gdy zatrzymałam się obok niego.Mi to było obojętne.
-Może pochodzimy sobie tu i tam, a kogo spotkamy, to mu powiemy?-To był dla mnie świetny pomysł.A mały spacer nam nie zaszkodzi.
-Dobry pomysł.Chodźmy.
Ruszyliśmy w stronę jeziora.O tej porze roku mało kto tam chodził, ale czasem wilki tam przychodziły.A może akurat ktoś się będzie w pobliżu kręcił...
Minęliśmy jezioro.Tym razem nie było tam nikogo oprócz wron i innych zimowych ptaków.Po kilku minutach zobaczyliśmy Shu i Shadow.Spojrzałam na Endera. Podeszliśmy do wilków.
-Hej.-Zaczęłam.-Chcieliśmy wam, w sumie nie tylko wam ale wszystkim coś powiedzieć...
-Co takiego?-Zapytała Shadow.

<Ender?Wiem że krótkie...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz