Kocham góry...A zwłaszcza te które są nad rzeką.Na szczycie jednej z gór zobaczyłam czarnego wilka.Czarnego z różowym.Wyglądał znajomo...Shadow?Postanowiłam podejść do niej.Ona chyba mnie nie widziała.. (...)
Gdy weszłam na szczyt, zobaczyłam leżącą waderę.-Widzę, że mamy podobne zainteresowania.-powiedziałam jeszcze się wspinając.Było tam dość stromo.-Też lubisz tutaj przychodzić?-zapytała.
-O tak...Kocham góry.-odpowiedziałam siadając obok niej.Shadowzone uśmiechnęła się...
Postanowiłam przerwać tą ciszę, która panowała przez chwilę.-Może przejdziemy się gdzieś?
-J-jasne.Czemu nie?-wadera wstała i otrzepała się z piasku.Ja również to zrobiłam.Nie chciało mi się powoli schodzić.-Ech, co mi tam.-pomyślałam.I zamiast schodzić zaczęłam zeskakiwać.Nie zwracałam uwagi na to, że mogę coś sobie zrobić.Np. spaść i złamać sobie łapę.Zaczęłam biec szybciej.-Meg!Czy to jest bezpieczne?Tu jest stromo!-Shadow pobiegła za mną.Gdy byłam już bardzo nisko, po prostu zeskoczyłam.Popatrzyłam na szczyt.-No jednak jest tam wysoko.
<Shadowzone?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz