Pomyślałam chwilę. To dobry pomysł pomóc komuś, a dodatkowo samej potrenować, ale z drugiej strony... NIE PAMIĘTAM KIEDY OSTATNIO WALCZYŁAM < nie licząc oczywiście polowań >
- Cóż... Najpierw musiałbyś mnie trochę podtrenować...- powiedziałam mówiąc "wymagania" - Nie znam się na walkach i takich sprawach...
- Nie ma problemu! - powiedział uradowany jak dziecko.
- W takim razie, czemu nie? -dla Hadesa chyba naprawdę brakowało "rozrywki".
- Kiedy, no i gdzie, będziemy ćwiczyć? - zapytałam się wilka. Jego radość ostygła chwilowo. Chwilę się zastanowił.
- Znam miejsce idealne do treningów i ogólnie do walk! - wręcz krzykną.
- Ooookejjjj, może tam pójdźmy? - zaproponowałam - Chciałabym wiedzieć gdzie to jest....
< Hades? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz