- Ja żyłem wśród... Jak to powiedzieć... Bez żywiołowych wilków, więc dla mnie każdy nowo poznany wilk z jakimś żywiołem jest czymś w rodzaju ciekawostki. W watasze niby mieli jakieś charakterystyczne cechy dla jakiegoś żywiołu, ale nie uznawali tego... W większości - westchnąłem głęboko.
- W większości? - zapytała zdziwiona Luceat
Pokiwałem twierdząco głową.
- Niektórzy ogłaszali, że są wilkami ognia, wody, mroku... Ale wtedy byli uznawani za... Dziwaków czy coś w tym rodzaju. Dokładnie nie wiem jak to ująć. To nazbyt dziwne - zaśmiałem się.
(Luceat?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz