Black Parade

czwartek, 16 lutego 2017

Od Endera ,,Posłaniec" cz.5

Moc, jaka była w nim zawarta nie należała jednak do mnie, była własnością dusz w nim zamkniętych. Położyłem łapę na stali.
- Wezmę go, jeśli nie masz nic przeciwko. - Powiedziałem.
- Jasne, że nie. - Odparł basior i zamachał ogonem. - Ciesze się, że będzie w łapach kogoś, kto będzie w stanie skorzystać z jego mocy.
- Nie chcę korzystać z jego mocy. - Odparłem. - Pomyślałem, że może znajdę jakiś sposób, aby uwolnić te dusze. Nie tylko te, które ja w nim zamknąłem, ale też te, które były tam wcześniej.
- Jesteś pewien? - Zapytał wyraźnie zaskoczony moimi słowami. - Nie sądzisz, że w ten sposób zmarnujesz całą moc, jaką daje ci to ostrze?
- Nie, bo ta moc nie jest moja. Zrozum, część z tych dusz siedzi tam od nie wiem jak dawna, należy im się wolność.
- Zrobisz, jak uważasz. To twój nóż. - Odparł wilk, jednak nie wyglądał na zbyt zadowolonego z mojej decyzji.
Uśmiechnąłem się lekko. Mimo wszystko cieszyłem się, że miałem okazję go zobaczyć.
- Pozdrów ode mnie mamę. - Powiedziałem.
- Więc naprawdę nie masz zamiaru iść ze mną. - Powiedział Logan. - Wiesz dobrze, że z moją umiejętnością teleportacji nie zajmie to dużo czasu.
- Wiem, ale ja po prostu nie chcę tam wracać.
- Skoro taka jest twoja decyzja. - Westchnął i się odwrócił.
- Pozdrów ode mnie mamę. - Powiedziałem jeszcze zanim samiec zaczął odchodzić. - Przekaż jej, że u mnie wszystko w porządku i że chyba w końcu znalazłem dom.
Basior skinął przytakująco głową i zaczął odchodzić. Jeszcze przez chwilę wpatrywałem się w odchodzącą sylwetkę, po czym także postanowiłem już wrócić na tereny watahy. Zabrałem pozostawione mi ostrze i wróciłem do swojej jaskini. Zawinąłem nóż w materiał i schowałem za jednym z kamieni. Pomyślałem, że lepiej będzie, jeśli nikt nie będzie o nim wiedział, no przynajmniej na razie.

<Koniec>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz