Głupia gra. Na początku zupełnie nie rozumiałam o co w niej chodzi. Nad naszymi głowami się zachmurzyło. Bedzie padać! Jak ja się cieszę... chyba.
- Ja pierwsza rzucam kostką! - zawołałam. Pewnie myśleli, że nie wiem o co im chodzi. Chcieli już iść, mięli mnie dość... miałam to w dupie. Wyskoczyła mi 5. Wyczarowałam płomyk, który przesunął mój pionek za mnie.
- Idziemy dalej. - Kolejny rzucał Nitsu i tak dalej. W końcu nagle... fiut ( jakie skojarzenie ) Poczułam dziwne ciągnięcie za sierść.
- Eeee.... kto to zrobił?- zapytałam
- Co kto zrobił? - zapytał Ender. Włosy mi zasłoniły całkowicie oczy
- No kurwa! - krzyknęłam.
- Nie przeklinaj. - powiedziała Shadow.
- No ale...
- Au! - ogon wadery uniósł się nad grę i na niej się położył.
- No weź ogon z planszy! - zawołał Nitsu.
- Nie mogę! - Shadow zaczęła szarpać swój ogon.
- Jak to nie możesz? - zapytał Ender i chwycił jej ogon ale... jego łapę pochłonęła plansza.
- WTF!
- No dobra... to jest dziwne... - zaczęłam zaplatać włosy w kucyk a w kucyku mam warkoczyki. 2.
- Ups... - zaczął Nitsu i nagle oczy przewróciły mi się o 180 stopni i... lol. Znalazłam się w jakimś dziwnym miejscu. Oj... to nie było fajne.
- Gdzie my jesteśmy? - zapytałam.
- Nie wiem. - powiedziała Shadow.
- No ja niby też. - odparłam. - JESTEŚMY W GRZE! - zawołałam.
- Ta jasne. A nie w twoim wymyślonym świecie?
- No raczej że nie.
- Ech....- rozległ się jakby syk.
- Słyszeliście to? - zapytałam.
- Nie chcę tego słyszeć. - powiedziała Shadow zakrywając sobie uszy. Na dziwnej budowli ukazał się diament.
- Coś mi się zdaje, że musimy go zabrać...
- Nie dając się pożreć. - dokończyłam za Nitsu.
< Wilki występujące? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz