-To wskakuj!
-Ale...Nie lubię mieć do czynienia z rekinem.-uśmiechnąłem się patrząc na płetwy Ametyst.Chwile potem wskoczyłem.
-Ale...Nie lubię mieć do czynienia z rekinem.-uśmiechnąłem się patrząc na płetwy Ametyst.Chwile potem wskoczyłem.
-To masz problem.-powiedziała wadera lekko się śmiejąc.(...)
Wyszedłem na brzeg, by wskoczyć z rozbiegu do wody.Zobaczyłem coś na dnie..To..To były..DWIE OGROMNE RYBY!Bez zastanowienia skoczyłem do nich.Były takie duże, że nie mieściły mi się w pysku.Trzepałem nimi na prawo i lewo, aby je ogłuszyć.W końcu przestały się wiercić.Rzuciłem je na kamień.Jedną posunąłem Ametyst, a drugą sobie.
Wyszedłem na brzeg, by wskoczyć z rozbiegu do wody.Zobaczyłem coś na dnie..To..To były..DWIE OGROMNE RYBY!Bez zastanowienia skoczyłem do nich.Były takie duże, że nie mieściły mi się w pysku.Trzepałem nimi na prawo i lewo, aby je ogłuszyć.W końcu przestały się wiercić.Rzuciłem je na kamień.Jedną posunąłem Ametyst, a drugą sobie.
-Nie lubię ryb.-powiedziała odsuwając łapą rybę w moją stronę.-Ok.-powiedziałem.Wadera z powrotem wskoczyła do wody.
<Ametyst?R.I.P wena..>
<Ametyst?R.I.P wena..>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz