Black Parade

niedziela, 9 kwietnia 2017

Od Nitsu ,,Martwy'' cz.3

(...)
-Nie to wszystko...
Kiedy szykowałem się do wyjścia (tak to bardzo miłe że chciałem wyjść bez ,,powodu'') Kayko jednak chce wiedzieć o mnie wszystko , zdziwiła mnie jego zmiana nastawienia, ale tak czy inaczej-zgodziłem się.
-Więc co chcesz wiedzieć , o mnie ?
-Ym..wszystko.
-Wiesz...ja sam o sobie praktycznie nie wiele wiem.
-To jak się dowiesz to mi powiedź , OK ?
-OK...-powiedziałem nie pewnie.-muszę już lecieć , cześć!
-Cześć!
Popędziłem jak najszybciej się dało , sądzić można że uciekałem przez własnym cieniem, i nawet to się zgadzać mogło.
Nagle zobaczyłem jakąś czarno-fioletową wandere, niemalże mignęła mi przed oczami.
Szybko zagrodziłem jej drogę.
Zobaczyłem że nad czymś się skupia. Kiedy już ,,wyszła z transu'' prawie upadła na ziemie.
-Część. Kim jesteś ? -spytałem nie znajomą.
-Hej , nazywam się Shadowzone. Od niedawna należę do tej watahy.
-Miło mi Cię poznać , ja natomiast nazywam się Nitsu.
-Twoje imię oznacza ,,strefa cieni'' , ciekawie.-powiedziałem po chwili.
-Zgadza się , a twoje imię ma jakieś znaczenie ?
-Nie.-powiedziałem krótko.
-Mogę przejść ? -spytała
-Pewnie.
Odsunąłem się z trasy i powoli ruszałem do swojej jaskini.
-Zaczekaj Nitsu!!-usłyszałem głos samicy, Shadow.
-O co chodzi? -powiedziałem zatrzymując się.
-Chodź ,poznasz Rachel z watahy!
-Dobra..-powiedziałem od niechcenia.
-Jeśli chcesz możesz iść do niej ze mną.
-Dzięki nie trzeba , wybiorę inną ścieżkę.
Oboje poszliśmy w przeciwnym kierunku , kiedy szedłem na spotkanie zauważyłem że przede mną idzie również inny wilk.
-Cześć !-przywitał się.
-Siema!
-Nazywam się Ender , a ty ?
-Ja nazywam się Nitsu.
-Dużo tu nowych...-zaśmiał się.-Ty też idziesz do Rachel ?
-Zauważyłem. Tak ,idę do Rachel. Ciekawe kto jeszcze do niej idzie...
-Na pewno Shadow , bo była u niej już kilka razy. Ja nie wiem co one tam robią...
-Każdy ma swoje sprawy , mam nadzieję ze to są dobre sprawy.
-Też mam taką nadzieję.
Nabrałem ochoty aby wejść w głąb lasku.
-Zaraz wrócę.-powiedziałem i wbiegłem wgłąb kompleksu roślinności.
Po przechadzce poszedłem na uzgodnione miejsce , ale nie zastałem tam Rachel, tylko Shadowzone oraz Endera.
-Gdzie Rachel ?
-Poszła na polowanie. -powiedziała wandera.
-Okey , co będziemy robić ?-spytałem
-Nie wiem , rozmawiać ? -rzekł pytająco Ender.
-Więc rozgrzejmy się do tego!-zaproponowała Shadow.
-Hm..może zacznę od kawałów.-powiedziałem niepewnie ,ponieważ opowiadanie ,,żartów'' to nie moja mocna strona.- Więc, Jasio pyta ojca :
,,-Tato , czy to prawda że znaleźli mnie w kapuście ?
-Tak , a wczoraj za garażami , a przedwczoraj na przystanku. Musisz przestać chlać , synku.''
Oboje zaczęli się śmiać.
-Dalej!-wykrzyknęli razem , mało nie połykając języków ze śmiechu.
-Dobra , następne :
''Ojciec pyta syna:
- Jasiu, co dzisiaj robiliście na matematyce?
- Szukaliśmy wspólnego mianownika.
- Coś ty?! Gdy ja chodziłem do szkoły, też go szukaliśmy. Cholera jasna, że też nikt nie miał szczęścia do tej pory go znaleźć...''

Kiedy opowiedziałem ten  żart Shadow mało nie przewróciła się ze śmiechu , dziwny dzień.(kto by przypuszczał, że będzie jeszcze dziwniejszy...)
-Następne : ,,Jasiu i Małgosia bawią się w parku. Nagle widzą siedzącą na ławce parę, która się namiętnie całuje. 
- Jasiu, co oni robią? - pyta dziewczynka.
- No co ty, nie wiesz? On chce jej ukraść gumę do żucia!''
-Po prostu świetne!-wydusiła z siebie samica wycierając łzę że śmiechu.
-Rachel musi to zobaczyć!
O wilku mowa bo za nami już stała szczęśliwa Rachel...
(Co dalej już wiecie...)

<Rachel nie rób tego..>








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz