Sama nie wiedziałam gdzie idziemy.Ale wiedziałam, że nie daleko jest wspaniała łąka do polowań.
-Może coś zjemy?-zaproponowałam.
-Ja nie.-odpowiedziała Katrin.Od razu skierowałam wzrok na Endera.-Ja chętnie coś zjem-powiedział uśmiechając się.
-To ja wracam do jaskini.-Katrin pobiegła w stronę jaskiń. (...)
Gdy doszliśmy na łąkę, wspomniałam nasze pierwsze polowanie.
-Ah..Pamiętasz nasze pierwsze polowanie?-zwróciłam się do Endera.Wilk przez chwilę nie odpowiadał.-Co masz na myśli?-zapytał.
Miałam w myślach obraz tej polany.Polany z plamami śniegu oraz pojedyncze kwiatki.Poczułam taki żal, że uwierzyłam temu typowi...-Gdy dałam się nabrać temu wilkowi...-mówiłam już z trochę poważniejszą miną.Chyba zaczęło mu coś świtać.-A no tak.Tamte tereny były piękne.Dlaczego dałaś się tak nabrać?-powiedział.Teraz przypomniałam sobie reakcje Endera, gdy postanowiłam zmienić tereny.Był taki...Nie pewny?W tedy tego nie czułam, ale teraz czuję...że zostałby tam.-Coś się tak zamyśliła?-lekko mnie szturchnął.Zrobiłam niepewny uśmiech.-Heh, nic...-niestety Ender zauważył, że ten uśmiech jest "sztuczny".-Coś się stało?-zapytał zniżając się, by popatrzeć mi w oczy.
-Nie.-odpowiedziałam.Ender wyprostował się.-Nic przed mną nie ukryjesz.-powiedział siadając.
Wypuściłam powietrze i również usiadłam.Trudno mi było to powiedzieć.-No bo..Chodzi mi o to, że gdyby nie ja to byś tam został..A ja cię nie zmuszałam.Nie musiałeś tego robić.
-Niby czego?-zapytał z zaciekawieniem, jakby nie wiedział o co mi chodzi.
-Jeśli było ci tam dobrze, to mogłeś tam zostać.-powiedziałam kierując głowę na ziemię, a potem znów na Endera.
-Co..Co ty w ogóle mówisz?-wilk wstał, a ja skuliłam uszy-Jestem twoim przyjacielem?
-Tak...-powiedziałam wstając.Znów wpatrywałam się w ziemię.Ender zmienił minę na zwykłą.-To idziesz ze mną coś upolować?-zapytał truchtając.Ja bez słowa poszłam za nim.Czułam, że to był zły pomysł by wspominać o tym.
<Ender? #wspomnienia xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz