Black Parade

wtorek, 21 listopada 2017

Od Flynta do...

Wiatr z godziny na godzinę stawał się coraz silniejszy. Jakby tego było mało, przyprowadził on ze sobą zastępy ciemnych chmur. Patrząc na niebo, można było bez problemu stwierdzić, że szykuje się potężna ulewa. Choć byłem wilkiem wody i nie miałem nic przeciwko deszczom, to z całą stanowczością mogłem stwierdzić, że podczas tej burzy wolałbym nie pozostawać na zewnątrz. Rozejrzałem się za jakimś potencjalnym schronieniem. W zasięgu wzroku nie znalazłem jednak nic, co pozwoliłoby mi tę ulewę bezpiecznie przeczekać. Postanowiłem więc zagłębić się nieco w las. Po kilku minutach marszu poczułem, jak spada na mnie kilka kropel deszczu, przyśpieszyłem nieco kroku. Dźwięk grzmotu dochodzący gdzieś z oddali sygnalizował mi, że burza jest już naprawdę niedaleko. Musiałem szybko coś znaleźć, póki jeszcze nie rozpadało się na dobre. Po kilkunastu minutach udało mi się dostrzec przysłowiowe światełko w tunelu. Gdzieś na prawo ode mnie zauważyłem jaskinię. Niewiele myśląc, rzuciłem się w tamtym kierunku. Odetchnąłem z ulgą, gdy w końcu znalazłem się w środku. Mimo wszystko zdążyłem trochę zmoknąć. Szybko przesunąłem wzrokiem po jaskini, nie zauważyłem nikogo w środku. Nie byłem jednak pewien czy na pewno jest ona niczyja, wyczuwałem zapach innego wilka. Miałem jednak nadzieję, że nie będę miał z tego tytułu kłopotów. Spojrzałem na niebo, starając się przy tym nie wychodzić za bardzo poza jaskinię. Widząc kłębowisko ciemnych chmur, doszedłem do wniosku, że ta ulewa morze trochę potrwać, kto wie, czy nie będzie to nawet kilka godzin. Cofnąłem się kilka kroków od wyjścia, tak aby spadający do wnętrza jaskini deszcz nie był w stanie mnie dosięgnąć. Poszukałem sobie jakiegoś suchego miejsca i siadając tam, zacząłem wpatrywać się w lejącą się z nieba wodę. Właściwie wszystko było w porządku do czasu, gdy nie usłyszałem za plecami czyjegoś powarkiwania. Zamarłem na chwilę, czyli jednak jaskinia do kogoś należała.
- Ktoś ty? - Zapytał ktoś za moimi plecami.
- Spokojnie. - Powiedziałem, po czym wstałem i zacząłem się powoli obracać. - Chciałem się jedynie schronić przed deszczem.

<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz