Black Parade

czwartek, 30 listopada 2017

Od Katrin cd Shadowzone

Nie wiedziałam co się z nią stało.Wiedziałam, że raczej sama gdzieś wędruje i unika innych wilków, ale nie spodziewałam się takiej reakcji.Odskoczyłam w tył, ale ona i tak mnie dopadła.Zamknęłam oczy z przerażenia, a gdy je otworzyłam leżałam na ziemi a nad mną Shadow. Wytworzyłam wodę, która ją odepchnęła lecz nie na długo.Jestem za słaba na takiego wilka jak ona.Zobaczyłam, że Artemist gdzieś pobiegł.No nie pomoże mi...
Skuliłam się gdy Shadowzone znów stanęła nad mną.Chwyciła mnie za kark i wyrzuciła 5 metrów dalej.Wszystko mnie bolało.Gdy po raz kolejny czarna wadera podbiegła do mnie.Zamknęłam oczy i na "ślepo" skoczyłam w przód.Gdy tylko poczułam że w moim pysku coś się znajduje, zacisnęłam szczęki.Poczułam krew...Ścisnęłam zęby jeszcze mocniej, i puściłam.Gdy otworzyłam oczy nie mogłam uwierzyć co zrobiłam.W tym samym momencie pojawiła się Megami z Artemistem.To po nią on pobiegł...Otworzyłam szerzej oczy i zaczęłam szybciej oddychać, gdy zobaczyłam co zrobiłam.-Ja ją...za..zabiłam?-powiedziałam mrużąc oczy.Shadwzone leżała jak rozjechana.Mała szeroko otwarte oczy oraz pysk z którego wciąż wyciekała piana oraz krew.A niżej...Prawie dziurę w gardle...To był okropny widok.Megami podbiegła do mnie.Wpatrywała się przez chwilę w martwą wilczycę.
-Tak lubiłam z nią przebywać...-Megami zamknęła oczy i odwróciła się.-Chodź.Jej już nie nikt nie pomoże.
Żałowałam tego, co zrobiłam.Była jeszcze młoda...Ruszyłam za Megami.
-Meg...Proszę.Nie mów nikomu...-powiedziałam z łzą w oku.
Megami wzięła głęboki oddech.-Dobrze.Nie powiem.Ale co zrobimy, gdy zaczną się o nią dopytywać?Powiemy, że sama się zabiła?No raczej nie.
Dalej zapadła cisza.Artemist się nie wtrącał, chodź był świadkiem całej rozmowy.W sumie i dobrze...Wróciliśmy do jaskini...Megami i Artemist poszli na polowanie, więc zostałam sama...Przetwarzałam w myślach, to co zrobiłam.Nie zapomnę tego do końca życia...
Poczułam obecność wilka.To pewnie Megami, lub Ender, bo miało to znajomy zapach.Ale nie.Wilk był czarny z fioletowymi paskami.Nie wierzyłam.Myślałam, że mam zwidy.Albo to duch.
-Shadow?!-położyłam uszy i przybliżyłam się do ściany.

<Shdowzone???>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz