Usłyszałem głośny i zachrypnięty krzyk.Dochodził on ze strony lasu.Pobiegłem zobaczyć co to lub kto to...
Gdy wbiegłem do lasu zobaczyłem niebiesko-szaro-żółtego basiora.Był potężniejszy od mnie, więc bałem się do niego podejść.Ale coś mi mówiło że on potrzebuje pomocy.Po chwili zastanowienia podszedłem z ostrożnością do niego.
-Kto ty jesteś?-zacząłem.
-A ty!?-warknął.
-Kayko...Należę do tutejszej watahy!-Nie miałem pojęcia czy to jest dobry wilk...Czy np nie jest to jakiś wróg...Na wszelki wypadek odsunąłem się, gdyby basior chciał mnie zaatakować.
Wilk wyprostował się.-A jaka tu jest wataha?-zapytał.Nie byłem pewien czy mogę mu o tym powiedzieć.No ale jeśli on właśnie szuka watahy...Nowego domu...-Wataha Diamentowych Piór.-odparłem również się prostując.
-Wataha Diamentowych Piór...-powtórzył ściszając głos.-Zaprowadzisz mnie do Alfy?-dodał.
Przecież Megami, Katrin i Ender gdzieś poszli...-Alf..Nie ma.Alfa i jej siostra poszły gdzieś.Możemy iść do Bety.
-Jak chcesz.-odpowiedział.-Tylko szybko.Zmęczony jestem.
Po tych słowach prowadziłem wilka do Rachel.Dalej nie znałem jego imienia, więc postanowiłem mieć go na oku.-Jeszcze jedno pytanie...-Powiedziałem.-Jak masz na imię.
Basior milczał przez chwilę i miał skierowaną głowę w drugą stronę.-Sh...Sharktooth.- w końcu odpowiedział.
<Sharktooth?Sr że takie krótkie xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz