-Na prawdę?-Basior się uśmiechnął.Skuliłam uszy i przysiadłam koło niego.-Tak.Dlatego ponieważ, wataha jest nowo założona i są w niej dopiero 3 wilki.-Wstałam by się napić.-Razem ze mną.-Dodałam z wodą w pysku.
-Tak w ogóle..Jestem Megami.-Przeszłam koło wilka i skierowałam się w stronę głębi watahy.
-Ja Ender.-Powiedział truchtając za mną. (...)
Niebo było już pomarańczowe, zbliżał się zachód słońca.Byliśmy już w ,,centrum" watahy.-Proszę...Oto..Jaskinie.-Zabrzmiało to tak debilnie.. Basior popatrzył na mnie i wszedł do pierwszej lepszej.Ja poszłam za nim.-I..Jak?-Zapytałam. Ender się rozglądał.-Jest nawet przytulna..
Jaskinia wyglądała, i tak samo była przytulna.-Myślę że tu zostanę.-Powiedział kładąc się w boku.
Widząc że basior przygotowuje się do snu, postanowiłam zostawić go samego.-To ja cię zostawiam.-Uśmiechnęłam się i skierowałam się do swojej jaskini.
***************
Rano gdy wyszłam z jaskini zobaczyłam Rachel ,pędziła gdzieś . Ale gdy tylko zdążyłam otworzyć pysk, aby się przywitać ona już była za daleko aby mogła mnie usłyszeć.-Eee..Nie ważne.-Szepłam do siebie. Spotkałam Lilię.
-To prawda że mamy nowego wilka w watasze? -Podeszła do mnie i usiadła. Ja również przysiadłam.-Tak, to prawda.-Potwierdziłam.-Nazywa się Ender.Spotkałam go wczoraj na granicach watahy.-Kącikiem oka zobaczyłam basiora wychodzącego z jaskini.-Idzie.-Powiedziałam.
<Ender? Nie miałam weny>
-Tak w ogóle..Jestem Megami.-Przeszłam koło wilka i skierowałam się w stronę głębi watahy.
-Ja Ender.-Powiedział truchtając za mną. (...)
Niebo było już pomarańczowe, zbliżał się zachód słońca.Byliśmy już w ,,centrum" watahy.-Proszę...Oto..Jaskinie.-Zabrzmiało to tak debilnie.. Basior popatrzył na mnie i wszedł do pierwszej lepszej.Ja poszłam za nim.-I..Jak?-Zapytałam. Ender się rozglądał.-Jest nawet przytulna..
Jaskinia wyglądała, i tak samo była przytulna.-Myślę że tu zostanę.-Powiedział kładąc się w boku.
Widząc że basior przygotowuje się do snu, postanowiłam zostawić go samego.-To ja cię zostawiam.-Uśmiechnęłam się i skierowałam się do swojej jaskini.
***************
Rano gdy wyszłam z jaskini zobaczyłam Rachel ,pędziła gdzieś . Ale gdy tylko zdążyłam otworzyć pysk, aby się przywitać ona już była za daleko aby mogła mnie usłyszeć.-Eee..Nie ważne.-Szepłam do siebie. Spotkałam Lilię.
-To prawda że mamy nowego wilka w watasze? -Podeszła do mnie i usiadła. Ja również przysiadłam.-Tak, to prawda.-Potwierdziłam.-Nazywa się Ender.Spotkałam go wczoraj na granicach watahy.-Kącikiem oka zobaczyłam basiora wychodzącego z jaskini.-Idzie.-Powiedziałam.
<Ender? Nie miałam weny>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz