- To ja cię zostawiam. - Powiedziała wadera, uśmiechając się przy tym.
Samica wyszła, a ja niemal natychmiast pozwoliłem sobie na odprężenie. Zamknąłem oczy, a gdy to zrobiłem, prawie od razu zasnąłem.
**********
Uniosłem powieki. Zauważyłem, że promienie słońca usilnie próbują wedrzeć się do wnętrza jaskini. Na szczęście stosunkowo długi tunel prowadzący do tej właściwej części skutecznie im to uniemożliwiał. Ziewnąłem i rozejrzałem się wokół. Przez chwilę zastanawiałem się, gdzie się znajduję, nie minęło jednak wiele czasu, gdy przypomniałem sobie wydarzenia z dnia poprzedniego. Wstałem i otrzepałem futro z drobinek ziemi pozostałych na moim futrze. Wyjrzałem na zewnątrz. Słońce wciąż było nisko. Wychylało się niewiele ponad linię lasu. Uśmiechnąłem się do siebie. Był to całkiem przyjemny widok, jakiego już od jakiegoś czasu nie miałem możliwości oglądać. Wziąłem głęboki wdech, wpuszczając tym samym do płuc chłodne, zimowe powietrze. - Nie najgorsza pora na polowanie. - Powiedziałem do siebie.
Postanowiłem poszukać jakiejś polany, jednak coś przykuło moją uwagę. Kawałek dalej zauważyłem Megami, a wraz z nią jeszcze kogoś. Szybko więc zdecydowałem, że śniadanie może poczekać. Uśmiechnąłem się i potruchtałem w stronę siedzących wader.
- Koleżanka zdaje się, także należy do watahy. - Powiedziałem, zwracając się do samicy o futrze w kolorze jasnej zieleni.
- Tak. - Powiedziała, odwzajemniając uśmiech - Mam na imię Lilia.
- Ja to Ender, ale można mi mówić End.
- Wiem, słyszałam od Megami. Spotkaliście się na granicy.
Z niejaką goryczą uznałem, że wieści tutaj dość szybko się rozchodzą. Z drugiej strony przy tak niewielkiej społeczności nie powinienem być szczególnie zdziwiony. Lilia jakoś dziwnie na mnie spojrzała.
- Coś... się stało? - Zapytałem niepewnie.
- Twoje oczy, zdawało mi się, że przez chwilę przybrały inny kolor.
- Nie ma się czym przejmować. - Zaśmiałem się i machnąłem łapą. - To się czasem po prostu zdarza.
- W porządku. - Odparła, nie byłem jednak do końca pewien czy moje wyjaśnienie ją przekonało.
- W każdym razie - Zacząłem, chcąc jednocześnie zmienić temat - może, któraś z was wybrałaby się ze mną na polowanie?
<Megami lub Lilia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz