Black Parade

czwartek, 21 czerwca 2018

Od Soula cd Rachel (NARESZCIE SIĘ DOCZEKAŁAŚ! XD)

Tak więc jak wspomniała wadera - udaliśmy się w stronę gór. Przyznam, iż byłem dość sceptycznie nastawiony do tego pomysłu. Ale grzechem byłoby nie polecieć z moją wybranką serca. Zresztą - miała swój powód. Carter wylądował u podnóża jednej z większych gór.
 - Coś mu się stało? - zagadnąłem.
 - Nie, po prostu jest zmęczony... - odparła Rachel.
 - Czyli na tą górę musimy się wspiąć sami? - Zajęczała Mercedess.
 - Dokładnie! - Powiedziała ze sztucznym uśmiechem Rachel. - Czy to nie piękne?! - spytała retorycznie.
 - Baaardzoooo... - bąknąłem pod nosem. - Carter odpocznij tutaj, jeśli nie wrócimy do zachodu słońca to przyleć do nas na sam szczyt. Ewentualnie rozglądaj się czy nie jesteśmy gdzieś w drodze.
Ten tylko jakby na znak, że rozumie kiwnął głową i położył się pod jedną ze skał.
 - Wędrówkę czas zacząć! - Uśmiechnąłem się promiennie do całej reszty, która nie była zbyt optymistycznie nastawiona do tej wędrówki.
 - CZY TY KIEDYKOLWIEK PRZESTANIESZ BYĆ SZCZĘŚLIWY?! - warknęła Rachel.
 - Hmm... Niech pomyślę. - Udałem że się zastanawiam. - Nie. - Wyszczerzyłem się jeszcze bardziej, a ona tylko pokręciła głową z dezaprobatą.
 - Jak dzieciak... - powiedziała pod nosem.
 - SŁYSZAŁEM TO!
 - MIAŁEŚ SŁYSZEĆ DEKLU!
Tak więc większość dnia minęła nam na mozolnej wędrówce i wspinaniu się na jakąś randomową górę. Czy to nie piękne?
Przez większość trasy nie odzywaliśmy się do siebie. Każdy był zmęczony, spocony i miał dosyć życia. A zwłaszcza szczeniaki, które już ledwo dychały.
 - Zróbmy sobie przerwęęęę! - zadeklarowała Rachel. Ja miałem jeszcze siłę na wędrówkę, ale ze względu na moją rodzinę (oh, jak poważnie to brzmi) stwierdziłem że chwilę odpoczniemy.
Akurat idealnie zatrzymaliśmy się niedaleko jakiegoś niewielkiego lasku, w którym mogło być w miarę bezpiecznie.
 - SOUL! - zakrzyknęła nagle wadera. - Mam pomysł. - Uśmiechnęła się mrocznie.
 - Jaki? zaciekawiłem się.

Rachel? Jaki pomysł masz? *lenny*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz